czwartek, 18 października 2012

Jak sójka za morze

Tak właśnie mija mi życie - wszędzie się wybieram jak sójka za morze! I tak samo w rysunkach - ile to razy zaczynam rysować tylko po to, żeby skończyło się na szkicu! To smutne. Tylko co zrobić, gdy szkic wydaje się być lepszy niż to co potencjalnie się z niego zrobi? W ten sposób życie zakończyły 2 z niżej zamieszczonych szkiców.

Na pierwszy rzut domek z "Pięknej i Bestii" Disneya - mam nadzieję, że jak najbardziej przypomina pierwowzór, robiłam go z myślą o krótkim komiksie <tak dla siebie, żeby nie było>. Ostatecznie projekt upadł i zostało tylko kilka zaplanowanych i naszkicowanych paneli



Oczywiście moi ulubieńcy w postaci Royca i Sierry mają całe mnóstwo zarysów, planów i projektów. Tu tylko część z nich :) W tym, pierwszy rysunek Sierry sprzed hoooooooohoho






Niestety rysunki par kończą zazwyczaj również na tym etapie. Kilka przykładów, z jedynym szkicem Marcusa i Pheobe na początku.







Tyle dzisiaj - myślę, że do tematu szkiców jeszcze wrócimy - mam ich aż nadto! Następnym razem jednak w innym UJĘCIU. <mam niemiłe skojarzenia z UKD>

Btw. Wiedzieliście, że kiedyś w Kudowie-Zdrój był Winston Churchill? :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...