sobota, 2 lutego 2013

Sówka

No sówki, żyjecie?
Tak, to do wszystkich znajomych i nieznajomych studentów :)

Oczywiście większość z nas przełączyła się na tryb sowy już jakiś czas temu (ja przyznaję bez bicia, że ostatnie dwa dni z dziwnym spokojem szłam spać koło północy - spino wróć!). A ilu potrzebowało do tej przemiany kawy/energetyka/dyszącego Ci na kark egzaminatora? No, to już inna sprawa.

Oczywiście za mało czytam - brak czasu bla bla bla. Dokończona "Czarodziejska góra" Tomasza Manna wystarczająco spapkowała mi mózg.


Notka sensu chyba większego nie ma, ale jedyna rzecz, która mi w tym momencie przychodzi do głowy to rodzaje bibliografii i układów bibliografii. Wiedza wam chyba zbędna więc kończę.

Jedna z serii sówek rysowanych na wszystkim i wszędzie - w myśl zbliżającej się jeszcze wtedy sesji no i znaku bibliotekarza, ja, ja? :D
(Sówka z wykładu z JIW ;P)


4 komentarze:

  1. Znam tą sówkę :D i układ bibliograficzny też xDD K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To drugie bardziej potrzebne Ci do szczęścia niż znajomość moich sówek XD

      Usuń
  2. Nie wiem co ze mną nie tak, ale nigdy nie przeżywałam jakoś specjalnie sesji ;) Pewnie dlatego, że moi wykładowcy starają się w dużych odstępach czasowych robić nam egzaminy, także zaczęłam pod koniec listopada i na początku stycznia skończyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, ja dotąd też nie przeżywałam, ale tym razem wszyscy się wściekli i z zaliczeniami i z egzaminami D: Wszystko jebut na jeden termin.
      O łaaaaaa : D To pięknie wam tam układają : D tylko pozazdrościć!

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...