czwartek, 4 kwietnia 2013

Wczoraj i dziś

Cześć i czołem.

Dzisiaj znów króciutko, choć prac troszkę więcej niż zwykle. W czasie świąt natchnęło mnie na odświeżanie starych rysunków. Głównie z braku weny ja myślę. Rysunki po lewej są z 2010 roku, po prawej nowa odsłona.











Ostatni nadal w trakcie poprawiania i wykańczania

Oczywiście wszystkie trzy prace to Royce i Sierra :) Pewnego dnia zrobię inny duet, obiecuję.
Poza tym kilka innych bazgrołków.


Sierra jako kucyk pony. Zaiste twórcze. No i ta technika. Pisaki mnie  nienawidzą.



Tu już S. w bardziej fantastycznej odsłonie. Ołówek + kredki progresso Koh-i-Noor


Ukończony Brandon z siostrą. Mam nadzieję, że widzicie różnicę - dorobiony porządnie ogon i cały przyciemniony.




Na dzisiaj koniec. Nadal mam kilka rzeczy, które zalegają na moim dysku szczekając na premierę.

Trzymajcie się cieplutko!

P.S. A może reaktywacja bloga z moimi wypocinami pseudo-literackimi? ;) Nadal go mam, nawet świetnie się tam bawię (pomimo blokady dla całej reszty świata).

19 komentarzy:

  1. aż nie wiem, która wersja lepsza- obie mi się podobają!

    OdpowiedzUsuń
  2. jak już mówiłam, kocham Twoje prace! :D i widać postępy! ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatni najlepszy - ma swój klimat :D Szkól się, rysuj, z przyjemnością pooglądam twe dzieła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jeny! Dzięki bardzo! To dla mnie wiele znaczy! Dziękuję raz jeszcze! :D

      Usuń
  4. Bardzo podoba mi się Twoja technika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Chociaż przyznam, że sama nie mam pojęcia na czym polega 'moja technika' ;)

      Usuń
    2. Ona nie ma polegać, a ma być odczuwana przez potencjalnego oglądającego!! ;)

      Usuń
    3. Ha ha, no w sumie racja :) Zapamiętam sobie ;>

      Usuń
  5. Masz talent! Ostatni rysunek najbardziej mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och dziękuję bardzo! W moim przekonaniu to po prostu machanie ołówkiem po kartce, ale cieszę się, że inni we mnie wierzą :)

      Ostatni jest z pewnością najbardziej dopieszczony bo i czasu najwięcej nad nim spędziłam :)

      Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  6. Jej, jej, jej! Świetne :) masz talent i pomysly, gratuluje :* z takimi sie jeszcze nie spotkałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. !!!
      Dziękuję bardzo!
      Tak strasznie mi miło :)
      He he, choć oryginalnością akurat nie grzeszę, to naprawdę (znów) miło mi, że Ci się podoba :)))
      Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  7. niesamowite...
    aż mnie zatkało!
    edukujesz się w tym kierunku? nie marnuj talentu!

    Edit: mój kolega: galancie rysuje

    ( podoba mu się także ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko i córko! Dziękuję bardzo!
      Aż cieszę się do monitora dzięki Twojemu komentarzowi :))

      Nie, nie edukuję się w tym kierunku, to tylko bazgrolenie :)

      Koledze też dziękuję ;)

      Usuń
  8. Kucyk pony bombowy!
    A Brandon z siostrą powalili mnie ze śmichu na łopatki. Skojarzyli mi się z Brandonem i Brandą z Beverly Hills 90210 (ojojooooj! Mój rocznik się za chwilę wyda, ale dodam, ze nie ja, ale mój brader, pozostają przy przedrostku bra- ich oglądał)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O mój Boże! Co ja za obrazek przy wpisie dostałam? Czemu lis? Czemu czerwony? Czemu nie różowy? :-o

      Usuń
    2. Może po kolei ;) Z 'widzenia' na fejsie Cię kojarzę, tak swoją drogą. Fajny pokaz zorganizowałaś, choć przyznaję bez bicia, że tylko ze zdjęć znam.

      Niestety, Beverly Hills nigdy mnie nie ciągnęło, więc nie mam bladego pojęcia o co cho : o Ale dobrz, śmiej się, na zdrowie!

      A lis to efekt zabaw z szablonami XD Na szybko skleciłam sobie graficzkę i trzasnęłam dla wszystkich, którzy nie mają własnego avatarka. Wybacz Różoffa :x Padam na kolana i o litość błagam. *pada i błaga*

      I dziękuję :>

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...