Krok w przód, krok w przód. Jesteśmy znów troszkę bliżej ukończenia Lokiego. Co nie znaczy, że go ukończymy. Ale nadzieja majaczy na horyzoncie.
Po raz n-ty oglądałam Thora i Avengersów - ja nie wiem czemu mi się to nie nudzi. I z tej okazji powróciłam do pracy nad odłożonym digitalem. Powiem wam, że nie mogłabym żyć z rysowania (gdyby się kiedyś znalazł
A tak na boku - ostatnio w kilku rozmowach ze znajomymi przewinęła się idea portali towarzyskich (bo 'randkowe' jakoś dziwnie brzmi). Po przemyśleniach doszłam do wniosku, że wcale nie głupie to. Znam przecież parę przykładów z życia i doceniam możliwość szukania wg. własnych kryteriów itp itd.
Jest jednak jeden zacny problem - ja i aparat/zdjęcia mijamy się szerokim łukiem. Wiecie, mi szkoda sprzętu żeby się psuł, a i one chcą pożyć jeszcze. Cała więc sprawa jak zwykle rozeszła się po kościach.
A ja wracam do Lokiego.
3majcie się cieplutko bo ostatnio coś chłód nadszedł!
>>no tak, grudzień<<
P.S. Umieram od tych prób urealnienia bazgroła ; ___ ; Stąd ta raczej bezsensowna notka.
e tam, wcale nie znaczy, że aparat cię nie lubi, może po prostu nie potrsfisz wyluzować się jak ktoś Ci robi zdjęcie? ;D ja tak mam ;D spróbuj porobić kilka zdjec jak bedziesz sama w domu, na spokojnie, z samowyzwalaczem.. uwierz, można sie zdziwić, nagle człowiek robi się fotogeniczny ;d
OdpowiedzUsuńNiesamowity ten Loki *q*
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! ;3
Usuń