Ja wiem, że robię się monotematyczna, ale to minie, zobaczycie.
Na razie mój świat kręci się wokół postaci Lokiego i... koniec. Swoją drogą, też tak czasem się w coś wkręcacie? Książkę, film czy piosenkę? Czasem odnoszę wrażenie, że tylko wpadam z jednej 'mini obsesji' w drugą i na tym polega moja egzystencja.
Ach.
I jeszcze na jedzeniu czekolady.
Studenckiej.
Co nie zmienia faktu, że odliczam dni do Thora 2. No co? Tego zielonego gada nigdy za wiele.
A propos - tytuł posta wzięty z piosenki Pop Evil "Monster You Made Me", którą z kolei wykopałam z jednym z filmików fanowskich o Lokim. Le miłość od pierwszego usłyszenia.
Piosenka gra w kółko gdy pracuję nad kolejnym rysunkiem. W KOLORZE.
Na razie szkic dla was! :)
Umrę przez Ciebie! KOCHAM TEGO GOŚCIA, postać, jak i aktora! Idealne zespolenie! <3 I idealny szkic! *______*
OdpowiedzUsuńJa też Cię kocham ;*
Usuń